Dzisiejsza waga: 53.8
Zrezygnowałam z tej czekolady do owsianki na rzecz truskawek. Nie wiem czy to przez nią waga mmi stoi w miejscu, w każdym razie czekolada nie jest mi już dłużej potrzebna, czas na zdrowsze zamienniki. Trochę załamałam się psychicznie dlatego dzisiaj nie będę ćwiczyć, daje sobie spokój. Rano miałam mega załamanie. Popatrzyłam na swoje ciało i doszłam do wniosku, że i tak jestem gównem, nic mi sie nie udaje, pójdę sobie poprawić humor czekoladą, chipsami, rogalikami z masłem i drożdżówkami, a na kolacje kupię sobie kebaba. Zjadłabym może połowe tego wszystkiego, ale jak miałam napady, zawsze musiałam kupić jedzenia ponad miare. Pomyślałam o tym jedzeniu i wyobraziłam sobie jak musiało cierpiec moje ciało kiedy jadłam tak niezdrowo. Ale co najważniejsze, musiałabym ten dzień oznaczyć na czerwono w kalendarzyku i zaczynać od jutra, wszystko od nowa. A ostatecznie nadal byłabym nieszczęśliwa i jeszcze w gorszym stanie psychicznym, niż obecnie. Nie opłaca mi się to. Nie było napadu i nie będzie!
Muszę się trochę ogarnąć z nauką i będzie dobrze. Zdziwię się jak mnie przepuszczą do następnej klasy z tyloma nieobecnościami. Oczywiście jestem w pełni skoncentrowana na tym, na czym nie powinnam, a nauka idzie sie pieprzyć...
2 tygodnie do wielkanocy. Proszę tylko o -1kg, ale nie obrażę się jak będzie -2 :D
Wybaczcie, że nie odwiedzałam Waszych blogów ostatnio, dzisiaj wieczorem to nadrobię, albo jutro, zobaczę jak z czasem.
Dodaję dzisiejszy bilans, z góry wiem jaki będzie haha
Bilans:
- płatki owsiane + truskawki + mleko sojowe
- 3 małe mandarynki
- kasza gryczana + sos mięsny + czerwona kapusta
- jogurt pitny wysokoproteinowy
Rezygnuję również z kawy typu 2w1 etc Zamiast tego można wypić herbatę.