środa, 22 marca 2017

Dzisiaj mija trzeci dzień. Trzeci dzień dążenia do celu, tym razem nie po trupach, nie będzie głodówek. Musiałam sie dzisiaj zważyć. Postanawiam, że jesli schudne do 52, przestaje sie ważyć. Dzisiejsza waga: 54.3kg
Cieszę się, że jestem teraz mega zmotywowana, bo odliczam do wakacji. Mam zamiar kupić sobie na urodziny taką śliczną, sportową bluzę i spodnie do biegania. Na początek wakacji przedłużam włosy. Chcę być sobą. 
Muzyka daje mi dużo siły, staram się cieszyć z małych rzeczy, jakkolwiek banalnie to nie brzmi. Kocham przeglądać Tumblr, insta to również daje mi dużo siły. Skoro innym się udało to mi też się uda. Po mimo tego, i tak czuję, że w podświadomości mam zapisane "jeśli nie będziesz szczupła to nie znajdziesz miłości", a pragnę jej odkąd pamiętam. 

Bilans:

- Płatki owsiane + 3 paski czekolady + mleko + 2 mandarynki
- Kasza z sosem paprykowym i kurczakiem + izotonik
- Kawa 2w1 + duży jogurt pitny

Bilans podobny do wczorajszego, ale jutro postaram się już nie jeść tej chemii z biedry. 
Czas na mecz Niemcy - Anglia 

5 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że wyprzesz z umysłu tą głupią myśl. Słońce, miłość jest czymś wyjątkowym, wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy. Chciałabym, żebyś wkrótce mogła napisać, że Twój plan na siebie się udał, że w końcu możesz być sobą. Ta wolność związana z tym jest cudowna. A tak bardziej prozaicznie - nie mogę zrozumieć jak można pić izotoniki, przecież to takie niesmaczno-sztuczne... | ू*꒦ິ꒳꒦ີ)。oO
    Trzymaj się, Skarbie

    OdpowiedzUsuń
  2. A zdradzisz ile masz wzrostu? :o Tak jak koleżanka myślę że miłość nie jest zależna od wagi. Ale może Cię jeszcze zaskoczyć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na samymiutkim dole, pod postami są wszystkie informacje uwzględniając wzrost :) A mam go tylko 164cm

      Usuń
  3. Uwierz mi, że waga nie ma znaczenia w miłości. Sama ważyłam sporo będąc w związku. Nawet jak przytyłam to nie mówił nic na ten temat, nawet cieszył się na moje "krągłości". :P
    Chudnąć powinnaś dla siebie. Tylko i wyłącznie. Generalnie jakiekolwiek zmiany robi się dla siebie, bo powinnaś być najważniejszą osobą w twoim życiu. To z sobą będziesz zawsze i na zawsze, inni ludzie odchodzą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, jeżeli chodzi o miłość to sądziłam podobnie. Kiedy schudłam do 47kg oczekiwałam, że już chwila moment ktoś się mną zainteresuje, a tu nic. Słyszałam jedynie "wyładniałaś". I to tyle. Miłości nie znalazłam. Jeśli jednak ta myśl motywuje cię do chudnięcia, to jej nie porzucaj. Skoro pomaga, to dobrze, ale miej z tyłu głowy, że to nie do końca prawda ;)
    Widzę w bilansie czekoladę. Cieszę się, że nie myślisz obsesyjnie i pozwalasz sobie na słodkości. Trzymaj się, kochana! <3

    OdpowiedzUsuń