Nie mam w zamiarach zostawiać tego bloga, dopóki ona nadal siedzi w mojej głowie. Teraz notki będę pisała regularnie, bo potrzebuje z siebie to wszystko gdzieś wyrzucić.
W ostatnim okresie było źle, nie najgorzej, ale źle. Okej, teraz jest lepiej i wiem, że jestem na dobrej drodze. Tak desperacko chce, żeby wszystko wróciło. Z jednej strony chce być już zdrowa, pełna radości, a z drugiej chcę być tą chudą, flegmatyczną mną.
Mam na dzisiaj już jadłospis, zaraz idę na zakupy wszystko kupić + rzeczy na zapas.
Najgorsza jest ta nerwica, to przez nią mam napady.
Teraz już wszystko może być tylko lepiej.
Mam jeszcze chodzić na terapie, w sumie to nie jest taki zły pomysł. Chcę się trochę uspokoić, bo ciągle mam w sobie niepokój.


Dzisiaj:
Gruszka z jogurtem naturalnym (160)
Ciemna bułka + 4 ogórki kiszone (380)
Sałatka (220)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz