sobota, 11 marca 2017

nieudany bilans

W poniedziałek jade na badania do szpitala, czyli nici z mojej diety. W sensie, w szpitalu będę się ograniczała, więc może coś poleci w dół. 
Zaczęłam od paru dni brać większą dawkę moich tabletek na niedoczynność tarczycy, by chociaż trochę pobudzić swój metabolizm. W pierwszą noc prawie w ogóle nie spałam, za każdym razem kiedy zamykałam oczy nagle bolało mnie przez chwile serce, czułam się jakbym za chwilę miała zemdleć. Nie jestem pewna czy skutkiem tego jest właśnie ta podwyższona przeze mnie dawka leku. Czasami sobie tak myślę - co te głupie dziewczyny robią ze swoim zdrowiem, zeby tylko schudnąć, jak bardzo się narażają... Wtedy uświadamiam sobie - jestem taka sama. Dzisiaj znowu wzięłam jedną tabletkę więcej. Pojadę do endokrynologia i mu o tym powiem, chcę w sumie zmienić te leki, bo biorę je od 9 lat, mam często napuchniętą twarz etc. 
Wiem, że dziewczyny na swoich blogach rzadko kiedy dzielą się nieudanymi bilansami, ale ja postanowiłam to wyrzucić z siebie. Nie jestem z tego dumna, nie będę też rozpaczać. 

Wczorajszy bilans: 
- Mały lód koktajlowy 
- Rogal z masłem
- małe opakowanie gwiazdek z milky way 
- 9 cukierków 
- trochę chipsów (około 40gram) 
- zupka chińska 
- jogurt pitny 

Nie chce mi się nawet liczyć kalorii, ale najważniejsze, ze nie przytyłam, schudłam o 0.1kg. Aktualna waga: 54.1kg
Dzisiejszy bilans będzie zapewne podobny, bo czemu nie. Nie marwtię się tym, wiem, że i tak od poniedziałku wezmę się w garść, nie będę obżerać. Być może za pare tygodni spojrzę na ten bilans i będzie on motywacją do dążenia do celu. Moim celem jest przede wszystkim szczęście i dobre samopoczucie. 
Miłego dnia, kruszynki!




3 komentarze:

  1. No niestety, wiele jesteśmy w stanie zrobić tylko po to, by osiągnąć naszą wymarzoną wagę. Nie wiem czy podwyższanie dawki leku na własną rękę to dobry pomysł. Ja przez efekty uboczne nie chciałam ich brać w ogóle, a wcale nie widziałam aby przyspieszały mój metabolizm.
    Spróbuj może zamiast tego dodawać więcej imbiru czy cynamonu do jedzenia/picia?
    O porażkach też warto pisać, właśnie po to, żeby były naszą późniejszą motywacją.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile masz wzrostu?
    Gdybym ja się dorwala do słodyczy... zjadłabym z 5x więcej :D
    Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń